Jezus powiedział do apostołów: Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto przyjmuje proroka, jako proroka, nagrodę proroka otrzyma. Kto przyjmuje sprawiedliwego, jako sprawiedliwego, nagrodę sprawiedliwego otrzyma. Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że jest uczniem, zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody.
Modlitwa przygotowawcza:
Pomódlmy się teraz słowami Świętego Ignacego, powierzając Bogu ten czas modlitwy:
Proszę Boga, Pana naszego o łaskę, aby wszystkie moje intencje, czyny i działania były w sposób czysty uporządkowane w służbie i chwale Jego Boskiego majestatu.
Obraz do medytacji:
Wyobraź sobie krzyż. Pomyśl o tym, że jest to twój własny krzyż. Jaki on jest? Jakie doświadczenia życiowe uznajesz za swój krzyż?
Prośba o owoc:
Poproś o to, czego chcesz i pragniesz. Możesz poprosić o wytrwałość w niesieniu krzyża.
- Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Co dla ciebie znaczy iść za Jezusem? Jezus mówi dziś, że kto za nim idzie, a nie bierze swojego krzyża, nie jest Go godzien. Chodzi tu o pewną konsekwencję. Jeśli mówię, że chcę iść za Jezusem, nie mogą to być tylko puste słowa. Za tymi słowami muszą iść czyny. Dlaczego krzyż? Kojarzy się on przede wszystkim z cierpieniem. Czy biorąc krzyż mam stać się kimś, kto szuka cierpienia? Nie, chodzi przede wszystkim o miłość, o to, aby rezygnować z siebie. To wiąże się z wyrzeczeniami, z trudem. Wszystko co ma wartość, musi kosztować. Przypomnij sobie sytuację ze swojego życia, kiedy rezygnując z czegoś, co było dla ciebie ważne, doświadczyłeś tego, jak stajesz się narzędziem w ręku Boga.
- Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Strata może być związana z dobrami materialnymi, rozstaniem z kimś bliskim, uświadomieniem sobie swoich braków na poziomie emocjonalnym, intelektualnym, zdrowotnym. Może mieć wiele wymiarów. Zawsze wiąże się z bólem. Czasami ten ból jest po ludzku nie do zniesienia i powoduje kolejne cierpienie np. depresję. Jezus mówi zaś o stracie jako o wartości. Mówi, że kto traci swoje życie dla Niego, ten tak naprawdę je odnajduje. Ciężkie przeżycia mogą być okazją do tego, aby przewartościować to, co jest tak naprawdę ważne. Może okazać się, że to, bez czego nie potrafiłeś wyobrazić sobie życia, tak naprawdę nie jest potrzebne, nie daje szczęścia. Prawdziwe szczęście możesz znaleźć tylko w Bogu. Spróbuj przypomnieć sobie trudne doświadczenie z twojego życie, gdy coś lub kogoś straciłeś, a później okazało się, że ta sytuacja przybliżyła cię do Boga.
- Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że jest uczniem, zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody. Dobro w naszym życiu, to przede wszystkim drobne gesty. Drobne, ale dla drugiej osoby często bardzo ważne. Nie mamy robić czegokolwiek dla nagrody. Nagroda, o której mówi Jezus, to bliskość Boga. Z każdym drobnym gestem miłości, jesteśmy bliżej Boga, bo Bóg jest miłością. Przypomnij sobie sytuację, kiedy doświadczyłeś dobra, które na pozór było czymś bardzo drobnym, np. uśmiechu, dobrego słowa. Jak się wtedy poczułeś? Pomyśl, co dzisiaj możesz zrobić dla kogoś, kto jest obok ciebie. Porozmawiaj z Jezusem jak z przyjacielem o tym, co wydarzyło się na tej modlitwie. Powiedz mu o wszystkich uczuciach, które się w tobie pojawiły.
Ojcze nasz…